Czekamy na przyjaciół przy recepcjo-sklepiku galerii prowadzonej przez fundację. Bardzo oryginalnie umalowana i ubrana Pani kustosz pyta czy nie chcemy mandarynki, bo ma ich za dużo. Dziękujemy i dajemy jej w zamian lizaka chupa-chups. Rozradowana opowiada nam o nieznanym cmentarzu niedaleko, który powinniśmy jako turyści odwiedzić. Po tym jak dochodzi do niej co nam właśnie poleciła dodaje "Jeśli lubicie takie rzeczy jak cmentarze... Bo ja lubię!"
___ _
We're waiting for friends by the gift shop/entry of the foundation's gallery. A very originally dressed custodian-lady gives us a tangerine, as she claims to have too many of them. We thank her and give her a chupa-chups lollipop in exchange. She tells us of an unknown cemetery nearby, which we, as tourists should definitely visit. As she realises what she just told us she adds "If you like these kind of things... I do!"
Paris, 11-2012