1. Życia krąg


Jedyna warta uwagi rzecz na lotnisku w Monachium. Paulaner. Idealnie wpisuje się w "krąg życia". Ja pije piwo. Lap ładuje się kablem z za baru. Komp ładuje ipoda. Ja słucham muzy i ładuje dalej Paulanera. :)

Można by wreszcie "rzucić trochę światła" na to co ja tutaj prócz bredzenia tak właściwie robię.

Właśnie czekam na samolot do Pekinu, który wylatuje za jakieś 2 h pozostało mi zatem zmaganie się z tragiczną nudą jaka panuje na tym zapomnianym przez czas lotnisku - no chyba, że preferowanym sposobem spędzania czasu jest dla kogoś wgapianie się godzinami w wystawę sklepu Burbery. Ehhh... Idę po następnego Paulanera. :)

pozdra
-M
I walk the Earth - King Biscuit Time ♪

p.s.
W ramach jechania pod publikę... Drugie cuś interesującego z za rogu: