










Mój ostatni post może wydawać wam się... dziwny, psychiczny, nienormalny? Tak czy siak, stan w jakim byłem [psychiczny - no chyba, że dostałem jakiegoś "dopalacza" do piwa] odwiedza moją psychę raz na jakiś czas. Po prostu udeża we mnie surrealistyczny chaos tego wszystkiego co mnie otacza i jest cóż... "moim światem", przynajmniej teraz. Zapominam o tym co reprezentuje sobą rząd, układ społeczny i rzeczywistość w tym kraju. A gdy ta świadomość wraca wszystko się podemną ugina. Wtedy mi odbija i wszystkiemu przerysowywuje kontury, no i na przerysowanej rzeczywistości wszystko wychodzi krzywo. Chociaż nie zawsze nieprawdziwie.
Natomiast nad tymi słowami znajduje się pierwszy rzut zdjęć z ostatniej wizyty w stolicy.
A na nich:
> koncept bieli w moich trampkach, mym kolorze skóry i sklepu w którym by cokolwiek kupić musisz być biały lub bardzo bardzo bardzo bogatym chiniolem wydawał się śmieszny.
> 4ro piętrowy hiper-market... Adidasa z adidasami tylko. [w tle Beijning w wiecznej budowie]
> wszechobecne okablowanie. uwielbiam.
> oświetlenie w metrze.
> otwarcie [pierwszego?] sklepu appla w Pekinie.
> 798 znów - część I
Pozdra
-M